-
Co to jest...? Czym jest...?
26.09.202226.09.2022Które zdanie jest poprawne?
Co to jest kultura starożytnej Grecji i Rzymu? Jakie są jej istotne wartości skoro niektórzy traktują je jako fundament?
Czym jest kultura starożytnej Grecji i Rzymu? Jakie są jej istotne wartości skoro niektórzy traktują je jako fundament?
-
Co trzeba robić, żeby odpchlić?8.01.20128.01.2012Witam,
mam pytanie: jak będzie brzmiała forma niedokonana czasownika odpchlić w czasie teraźniejszym, w pierwszej osobie lp.? Ja odpchliwam?
Z góry dziękuję.
Patryk -
Co zamiast rodzajnika?11.06.201911.06.2019Czy w języku polskim występowały kiedyś rodzajniki? Czy można mówić o tym, że mamy namiastkę rodzajników (określonych: ten/ta/to oraz nieokreślonych: jeden/jedna/jedno)?
-
Co z grami konsolowymi i grami wideo?29.12.201129.12.2011Witam,
mam pytanie dotyczące elektronicznej rozrywki, mianowicie w języku polskim istnieje słowo gra komputerowa, ale co z grami konsolowymi i grami wideo? Gry konsolowe to gry uruchamiane za pomocą konsoli, czyli np. Xbox 360, PlayStation 3, a gry wideo to ogólna nazwa gier, które pojawiają się zarówno na komputery osobiste, jak i na konsole. Obecnie wiele takich gier nazywanych jest grami komputerowymi, choć istnieją ich wersje na inne platformy sprzętowe, co jest mylące i błędne. -
Co znamy?19.06.201919.06.2019Dzień dobry,
chciałabym prosić o informację, która z wymienionych wersji zapisu jest poprawna:
- koniec świata, jaki / który znamy,
- koniec świata, jakiego / którego znamy.
Z góry dziękuję i serdecznie pozdrawiam,
Joanna Sokalska
-
Co żeś zrobił?21.05.200321.05.2003Czy poprawne są oba sformułowania: „Co żeś zrobił?”, „Co zrobiłeś?”? Czy słówko żeś istnieje?
Pozdrawiam.
Dziękuję.
-
Jakby czy jak by, żeby czy że by? 25.04.201625.04.2016Mam pytanie dotyczące dwóch przykładów pisowni cząstki by.
- Nie wygląda to tak, jakby/ jak by się wydawało.
- Myślę, żeby/że by się na mnie pogniewała.
Nie wiem, czy mój tok myślenia jest dobry, ale wydaje mi się, że w pierwszym przykładzie można wymienić jakby na jak gdyby – jednak nie mam przekonania co do łącznego zapisu. Co do drugiego przykładu mam jeszcze większe wątpliwości.
Pozdrawiam
Amator polszczyzny
-
jak Klingończyk z Sulibanem…10.10.200110.10.2001Witam,
Chciałem zapytać o kwestię związaną z fantastyką naukową, która sprawia spore problemy tłumaczom filmów i seriali telewizyjnych tego typu. Mianowicie – jakie są zasady tworzenia polskich odpowiedników nazw obcych gatunków (obcych = pochodzących z kosmosu)?
Kilka przykładów.
ang. Klingon (liczba mnoga Klingons) tłumaczone jest na kilka sposobów – jeden Klingon – dwaj Klingoni – trzech Klingonów, ale spotyka się też formę (podobno poprawną, ale brzmiącą jakby mniej zgrabnie) jeden Klingończyk – dwaj Klingończycy – trzech Klingończyków.
Inny przykład (podobny): ang. Suliban (liczba mnoga i pojedyncza są takie same), więc jeden Suliban – dwaj Sulibani – trzech Sulibanów czy może jeden Sulibanin – dwaj Sulibani – trzech Suliban? A może jeszcze inaczej?
I jeszcze jeden (nieco inny): ang. Ferengi (liczba mnoga i pojedyncza są takie same) to po polsku jeden Ferengi – dwaj Ferengi – trzech Ferengi (czyli nieodmiennie), czy raczej próbować to jakoś odmieniać (np. jeden Ferengi – dwaj Ferengowie – trzech Ferengich?
Które wersje wybrać? Czy nazewnictwo tego typu wymaga stosowania końcówek -czycy, -nie lub -owie, a może jeszcze innej? Czy też można ograniczyć się do wersji krótszej (Klingoni, Sulibani)?
Z góry dziękuję za odpowiedź,
Piotr Pajerski -
Jak mówić do księdza?
20.10.202120.03.2019Szanowni Państwo,
mój syn jest ateistą, i w związku z tym nie uczęszcza na zdjęciach z religii. W szkole zwrócono mu uwagę że niepoprawnie wita (dzień dobry) oraz tytułuje (per pan) księdza.
Jak poprawnie powinien zwracać się do księdza ateista?
Dziękuję bardzo za odpowiedź
Pozdrawiam
-
Jak się przedstawiać na antenie?15.09.200315.09.2003Dzień dobry! Moje pytanie dotyczyć będzie kultury. Nie tyle kultury języka, co raczej kultury zachowań językowych – o ile termin taki w ogóle istnieje (jeżeli nie, to niniejszym go wprowadzam…).
Dawno, dawno temu korespondenci telewizyjni i radiowi zaczynali ZAWSZE swe wypowiedzi od dość sympatycznego moim zdaniem sformułowania: „Dzień dobry”, po czym po prostu się przedstawiali. Należę do pokolenia raczej starszego, pamiętam więc do dzisiaj sympatyczne sformułowania typu: „Dzień dobry Państwu, z Nowego Jorku mówi dla Państwa Bartosz Janiszewski”, „Dzień dobry Państwu, z Rzymu dla Dziennika Telewizyjnego mówi Zygmunt Moskwa”. Moje pytanie brzmi: jak w kontekscie niegdysiejszych kulturalnych zachowań odbierać dzisiejsze trajkotanie korespondentów zakańczane schematem typu: „Jan Kowalskiiii, Pćim Dolnyyyy, Eremefefemmmm…”? Moim zdaniem to po prostu brak elementarnej kultury i szacunku dla widza, czy słuchacza. Uprzejmie proszę o pogląd językoznawcy, pozdrawiając jednocześnie serdecznie!